W sprawie jednego z naszych Klientów, Pana Tomasza z Zielonej Góry, zakład ubezpieczeń sprawcy szkody stwierdził, że szkodę należy rozliczyć jako tzw. szkodę całkowitą. Pojazd był przedmiotem umowy leasingu. Leasingodawca zażądał natychmiastowej zapłaty wszystkich rat leasingowych (kwota rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych), ponieważ umowę z tego typu klauzula. zawarł Pan Tomasz z firmą leasingową. Sprawa komplikowała się dodatkowo przez fakt, że proponowane przez ubezpieczyciela sprawcy odszkodowanie nie pozwalało ani na dokończenie naprawy pojazdu, ani też na rozliczenie umowy leasingu. Nasz ubezpieczony zgłosił szkodę do Departamentu Prawnego i Likwidacji Szkód. D.A.S. wystąpił do firmy leasingowej z pisemnym wezwaniem, aby zostały wstrzymane wszystkie czynności do czasu weryfikacji, czy szkoda w pojeździe rzeczywiście jest szkodą całkowitą. Po konsultacji z rzeczoznawcą D.A.S. ustalił, że szkoda w pojeździe nie jest szkodą całkowitą, ponieważ koszt naprawy nie przekracza 80% wartości pojazdu. Tym samym stanowisko ubezpieczyciela sprawcy było bezzasadne, a firma leasingowa nie powinna sugerować się sprzeczną z prawem praktyką i powinna umożliwić Panu Tomaszowi naprawę pojazdu. D.A.S. wezwał ponadto zakład ubezpieczeń do zapłaty odszkodowania według wyliczonej wartości szkody częściowej, tj. do wypłaty odszkodowania pieniężnego z tytułu kosztów naprawy pojazdu. Ubezpieczyciel sprawcy po otrzymaniu nowej wyceny zmienił stanowisko i wypłacił żądane odszkodowanie, w związku z czym także leasingodawca wycofał się z decyzji o rozwiązaniu umowy leasingowej.